Komentarze: 1
Byłem wczoraj z Tomkiem w Gliwicach.zmarzłem nie ziemnsko a i tak nic nie załatwiliśmy....ale mielismy dużo fajnych przygód...Chyba przez godzine staliśmy na zakręcie i patrzeliśmy jak sie rozbijają o drzewa samochody....bylo fajnie dopóki nam się nie zrobiło tak zimno że już się nawet ruszać nie migliśmy..wtedy poszliśmy na autobus....no ale w sobote na nasze nieszczęście nic nie jechało....z Gliwickiej Sośnicy pojechaliśmy do Zabrza a potem do domu:)......bylem w domu o 17:30 a wyjechałem koło 9:00.........i już nie jade teraz nigdzie bo mi się nie chce....:D